Professor Severus Snape's Office - click on the photo to visit it

"Happy is (s)he who, like Ulysses, has travelled far...."



Feb 13, 2016

3D painting technique in miniature or my first ever miniature animals. Technika malowania 3D lub moje pierwsze mini zwierzątka.


I can't remember where I first saw it but I have to admit I've been fascinated by Riusuke Fukahori's art since then and at first I couldn't believe the fish are actually painted! It is a layer after layer techinque called in short 3D. You pour resin in a bowl and when it sets you paint a shape of fish, just a shape, and then pour resin on it and when it sets you paint another "layer" of fish etc. The result is you see the fish which looks like it is real and swiming and even has a shadow! Something fantastic when you can paint, I can't, really, lol.


I thought it would look awesome in miniature too. As I can't  really work with clays and the results  are rather awful I though I would try to paint myself a little bowl of fish. The bowl is a gift from my dear Friend, Sans, who brought it all the way from Singapore to Poland herself a few years ago. At first I thought it would be perfect for bonsai but fish won.:D



This little bowl started with three fish in.


But then I got carried away and there are six of them, floating on different levels of  'water'. And though I couldn't take good photos of them, when you watch closely you can see their shadows on (also painted) the bottom.



Forgive me  my weak photos but the fish are so small I had to use magnifying glass to paint them. Anyway this tiny bowl took me 7 days to let the fish in.;)




Hope you will like my fish and my efforts. ;)
The beautiful orchid was bought from Ilona, the table and bowl are gifts from Sans - thank you both!

****

Nie pamiętam gdzie je zobaczyłam pierwszy raz, ale muszę przyznać, że prace Riusuke Fukahori zrobiły na mnie ogromne wrażenie. A jeszcze większe wrażenie wywarł na mnie fakt, że wszystkie rybki, roślinki i co tam jeszcze pływa są namalowane. To technika dla cierpliwych - do których nie należę  niestety - polegająca na malowaniu rybek wielowarstwowo, zwana 3D. Najpierw nalewamy żywicy do naczynia i czekamy aż zastygnie. Potem malujemy najpierw kształt rybki i znów zalewamy wszystko warstwą żywicy itd. Można osiągnąć niesamowite rezultaty - pływających rybek wyglądających jak żywe - jeśli oczywiście umie się malować.  Ja maluję jako tako...;D

Pomyślałam, że tę technikę można też wykorzystać w miniaturze. A ponieważ prace  z fimo i tym podobnymi mi nie bardzo wychodzą postanowiłam sobie namalować rybki w misie. "Miseczka" to  doniczka, którą dostałam od Sans, kiedy mnie odwiedziła parę lat temu. Początkowo myślałam o posadzeniu w niej bonsai, ale rybki wygrały.

Zaczęłam od 3 rybek w misce, ale potem troszkę się rozpędziłam i w sumie jest ich 6. Rybki "pływają" na różnych poziomach i chociaż zdjęcia niestety nie wyszły mi najlepiej, jak się dobrze przjrzeć, to widać cienie rybek na (również malowanym)  dnie.

Wybaczcie słabe zdjęcia, ale rybki są tak maleńkie, że musiałam używać szkła powiększającego do malowania. Całość malowałam chyba przez 7 dni.

Piękny storczyk to dzieło Ilony, misa i stolik to prezenty od Sans.
Mam nadzieję, że rybki Wam się spodobają. :)