The title is a joke of course!
Yesterday I have got my own copy of Dollhouse Miniature magazine no 47.
It is my first ever miniature magazine.
And it is my first ever (and who knows if not the only one ;) ) article inside. Edited and corrected and a bit chaged by Auralea who believed my works are worth showing there.
And yes I am thrilled!
And it is kind of strange to see "me" in print. Like there were not my miniatures there... ;)
Hope you will like it too. :)
***
Tytuł to oczywiście żart.
Wczoraj dotarł do mnie egzemplarz Dollhouse Miniatures nr 47. Mój pierwszy w życiu miniaturowy magazyn.
A w środku również mój pierwszy w życiu artykuł. Trochę zmieniony, a na pewno skorygowany przez Auraleę, która uwierzyła, że moje prace nadają się do magazynu.
Oczywiście jestem zachwycona.
I jest mi trochę ... dziwnie zobaczyć moje miniatury w druku. Jakby nie były moje... ;)